Jeśli macie siłę rozpalić grilla w te upały i pastwić się nad żywym ogniem aby przygotować posiłek, to mamy dziś dla Was pomysł idealny! Jedyny warunek to taki, że musicie być w stanie przełknąć bakłażana… oraz oczywiście lubić choć trochę kuchnię azjatycką! Przepis jest bardzo prosty i naszym zdaniem idealnie będzie pasować zarówno do naszej tajskiej ryby z grilla jak i grillowanych batatów. A w zimniejsze dni, gdy tylko zatęsknicie za latem wystarczy bakłażana przypiec w piekarniku i już macie lato na talerzu ;)
Jeszcze do niedawna tylko jedna z nas z ekscytacją oczekiwała tego cudownego sezonu, w którym bakłażany są najsmaczniejsze. Przepyszne były bowiem w każdej możliwej postaci – a już najbardziej właśnie z grilla, choć w zdecydowanie mniej azjatyckiej postaci. Gdy do naszych talerzy nieśmiało zaczęła zaglądać Korea, zeszły trochę na dalszy plan ustępując miejsca kolejnemu ulubieńcowi czyli cukinii. Robiłyśmy z niej placuszki, smażyłyśmy, gotowałyśmy w dashi i odprawiałyśmy nad nimi jeszcze inne kuchenne czary. W tym roku bakłażan powrócił na nasze talerze i to z prawdziwym hukiem! Marynujemy go, grillujemy, smażymy na sposób japoński… Co najważniejsze, delektujemy się nim obydwie w równym stopniu. Jak widać do niektórych potraw można po prostu dojrzeć z czasem. Więc nawet jeśli nie jesteście wielkimi fanami bakłażana, to dajcie tej potrawie szanse. Może przechyli szalę na jego korzyść ;)
SKŁADNIKI
2 średniej wielkości bakłażany
2 łyżeczki oleju
na sos:
3 łyżki oleju sezamowego
2 łyżeczki posiekanego czosnku
2 łyżeczki posiekanego chili
4 łyżki wody kokosowej
4 łyżki sosu sojowego
2 łyżki cukru
1 łyżka miodu
6 łyżek drobno posiekanej zielonej cebulki
porcja smażonych szalotek do podania
świeżo zmielony czarny pieprz do podania
PRZYGOTOWANIE
Gdy mamy już gotowego grilla, przygotowujemy bakłażana. Nakłuwamy skórę widelcem i smarujemy ją olejem. Grillujemy przez około 15-20 min, co jakiś czas obracając.
Drugą opcją jest piekarnik. W tym wypadku po nakłuciu i posmarowaniu olejem wkładamy bakłażana do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pieczemy tak 25-30 minut.
W czasie pieczenia przygotowujemy sos. W rondelku rozgrzewamy olej sezamowy i gdy będzie gorący wrzucamy na niego czosnek oraz chili. Smażymy około 15 sekund, dokładnie mieszając. Ostrożnie dolewamy wodę kokosową, a następnie sos sojowy, cukier oraz miód. Całość doprowadzamy do wrzenia i w tym momencie dodajemy zieloną cebulkę. Ściągamy z ognia - w ten sposób cebulka powinna zachować swój kolor.
Gotowego bakłażana kładziemy na talerzu i rozkrawamy na pół, otwierając go jak książkę. Miąższ można delikatnie porozrywać widelcem. Zalewamy go przygotowanym sosem, posypujemy smażonymi szalotkami oraz doprawiamy pieprzem.
Dobrze smakuje jako przystawka lub też podany z miseczką ciepłego ryżu.
Smacznego!