Z okazji zbliżających się cieplejszych dni postanowiłyśmy podzielić się z Wami przepisem, który już od dłuższego czasu czeka na swoją kolej. Nie jesteśmy pewne czy jesienna aura sprzyja zwijaniu świeżych spring rolls, ale czymże jest życie bez małych rebelii… w dodatku nasz papier ryżowy tym razem wypełnimy niezwykłymi wietnamskimi pulpecikami, które same w sobie są dosyć proste. W połączeniu zaś z ostrym sosem hoisin są obiadem idealnym samym w sobie! Poczytajcie więc trochę o tych wietnamskich przekąskach, a potem maszerujcie do kuchni by przygotować te cudowne spring rolls z pulpecikami!
Spring rolls pojawiły się już u nas na blogu, było to jednak dosyć dawno. Wtedy delektowaliśmy się marynowaną wołowiną, dziś dodatek jest również mięsny, ale zdecydowanie inny. Dzisiejsze nadzienie nosi nazwę nem nướng i jest bardzo popularną potrawą w Wietnamie. Są to grillowane pulpety lub też kiełbaski podawane zarówno jako przystawka, jak i jako danie główne. Oprócz zawinięcia ich w papier ryżowy można je również zjeść na ryżu, z makaronem lub po prostu maczając je w wybranym dipie. Najczęściej jest to oczywiście nieśmiertelny i słynny na cały świat nước chấm lub właśnie sos hoisin podobny do tego, który dziś podajemy.
Sekretem pysznych nem nướng jest ich tekstura. Wykonuje się je z mięsa, które jest praktycznie zmielone na pastę i do którego dodawany jest dodatkowy tłuszcz. Kolejnym składnikiem, który może troszkę dziwić jest proszek do pieczenia. Jednak to dzięki niemu mięso zyskuje dodatkową objętość. I oczywiście, po raz kolejny, zmienia on również tak ważną przecież mięsną teksturę. Innych dodatków nie ma tu wiele. Smaku nadaje oczywiście wszędobylski sos rybny i niewielka ilość cukru, nie są to jednak jedyni dostawcy aromatu. Nie zapomnijcie bowiem o prażonym proszku ryżowym, który oczywiście bez problemu wykonacie samodzielnie.
Jeśli nie przekonuje Was dodawanie do Waszych pulpetów dodatkowych kawałków słoniny to możecie je oczywiście pominąć. My zamieniłyśmy je – może niezbyt zgodnie z tradycją – na kawałki podsmażonego boczku. Spring rolls możecie zawinąć zgodnie z własnymi upodobaniami, my jednak gorąco polecamy sporą ilość świeżych ziół oraz oczywiście wybrany rodzaj sałaty.
SKŁADNIKI
na pulpety:
1 kg mięsa mielonego (u nas z kurczaka, ale można wybrać dowolne)
1 łyżka proszku do pieczenia
2 łyżki mąki z tapioki
1 łyżka cukru
5 łyżek sosu rybnego
3 łyżki oleju
dodatkowo:
ok. 100 g drobno posiekanej słoniny (zblanszowanej przez minutę w gorącej wodzie) lub 100 g posiekanego i podsmażonego boczku
1/4 kubka prażonego proszku ryżowego*
1-2 łyżki oleju
na spring rolls:
papier ryżowy
liście wybranego rodzaju sałaty
ogórek, pokrojony w słupki
marchew, pokrojona w słupki
świeże zioła - kolendra, mięta, pachnotka
na sos hoisin:
2 łyżki masła orzechowego
1 kubek wody
1 łyżka oleju
1 ząbek czosnku, posiekany
1/2 łyżeczki płatków chili
1 łyżeczka pasty pomidorowej
6-8 łyżek sosu hoisin
1 łyżeczka sosu rybnego
2 łyżki posiekanych, prażonych orzechów ziemnych
1 łyżeczka prażonych ziaren sezamu
PRZYGOTOWANIE
Przygotowujemy sos hoisin. W garnku łączymy ze sobą olej, czosnek oraz płatki chili. Podsmażamy na niskim ogniu. Gdy olej będzie gorący dodajemy pastę pomidorową i chwilę smażymy, łącząc ją z pozostałymi składnikami. Całość zalewamy wodą i zwiększamy moc palnika. Dodajemy też masło orzechowe. Gdy całość zacznie się gotować dodajemy sos hoisin, zaczynając od 6 łyżek. Dodatkowe 2 dodajemy w razie potrzeby bo wypróbowaniu smaku. Doprawiamy sosem rybnym. Przenosimy do pojemnika i posypujemy orzechami oraz sezamem.
W misce łączymy ze sobą wszystkie składniki na pulpety. Dokładnie ze sobą mieszamy, najlepiej za pomocą ręki. Tekstura powinna jak najbardziej przypominać pastę. Do tak przygotowanej bazy dodajemy słoninę lub boczek oraz proszek ryżowy. Formujemy z nich pulpety i układamy je na posmarowaną olejem blaszkę.
Aby pulpety zachowały kształt, warto je najpierw chwilkę podsmażyć na oleju. Patelnią jak najczęściej potrząsamy, aby nasze pulpety smażyły się równomiernie. Na tym etapie wystarczy gdy zmienią kolor na biały. Ściągamy je wtedy z patelni i przenosimy na wyłożoną folią blachę. Możecie je nabijać na patyczki do szaszłyków, my jednak ten krok pominęłyśmy. Smażymy je w piekarniku w temperaturze 220 stopni przez około 12-16 minut obracając je w tracie pieczenia. Gdy uzyskamy piękny złotobrązowy kolor, wyciągamy z piekarnika.
Na namoczonym papierze ryżowym kładziemy kawałek sałaty, kilka kawałków ogórka, przekrojone na pół pulpety, odpowiednią ilość sosu oraz kilka listków świeżych ziół. Zwijamy i zjadamy z dodatkową porcją sosu.
UWAGI
* Proszek ryżowy przygotowujemy poprzez uprażenie ryżu. Na suchej patelni prażymy ryż biały (do sushi) aż do delikatnego zbrązowienia. Całość mielimy na proszek.