Prosiliście nas o więcej przepisów z Korei więc właśnie (dosyć radośnie) spełniamy Waszą prośbę! Nie ruszamy się zbyt daleko w naszych kulinarnych podróżach, bo jeśli dobrze pamiętacie tydzień temu również byliśmy w tym kraju. Budae jjigae wypełnione było po brzegi mięsem, dziś dla przeciwwagi wykorzystamy w przygotowaniach tofu. Wiemy, że dla sporej ilości osób tofu jest zwykłym kawałkiem sera, totalnie bez smaku i charakteru (co słyszałyśmy już naprawdę sporo razy), ale odpowiednio przygotowane i doprawione może stać się właśnie takim cudownym przysmakiem, który zupełnie spokojnie wystąpić może jako główne danie. Smażone tofu zawsze u nas wygrywa. Przejdźmy więc już do sedna sprawy – dziś będzie krótko i na temat ;)
Dubu jorim (깻잎조림) to jeden z wielu koreańskich sposobów na przygotowanie tofu. Można oczywiście dodawać je do potraw tak jak w przypadku kimchi mandu, gdzie wykorzystywane jest w nadzieniu. Równie dobrze smakuje solo, oczywiście odpowiednio przyprawione i przygotowane. Dubu to oczywiście po koreańsku tofu, jorim natomiast wskazuje na sposób wykonania potrawy. W tym przypadku wybrany składnik gotowany jest w specjalnym sosie, aż do momentu gdy sos ten zostanie w pewnym stopniu wchłonięty przez składniki i zredukowany. Takie nasze swojskie duszenie, prawda? Sosu w tym wypadku jest w sumie niewiele, ale w zamian cała potrawa jest wprost przepełniona cudownym smakiem. Zwykle podstawą jest sos sojowy wzbogacany prostymi dodatkami. Ponieważ jesteśmy w Korei, to nie może zabraknąć połączenia sosu sojowego z pastą gochujang czy też płatkami gochugaru. My oczywiście na takie dodatki nie kręcimy nosem ;) Oprócz tofu przygotować w ten sposób możemy oczywiście mięso (jang-jorim 장조림 czyli duszona wołowina), ryby (galchi-jorim 갈치조림 czy też godeungeo-jorim 고등어조림), warzywa (gamja-jorim 감자조림 czyli nasze kochane ziemniaczki) czy nawet liście uwielbianej w tamtych rejonach pachnotki (kkaennip-jorim 깻잎조림). Każdy więc znajdzie coś dla siebie.
Wy natomiast możecie dziś przygotować w ten nieskomplikowany i szybki sposób tofu. Jako oddani fani kuchni azjatyckiej, na pewno macie w swojej szafce wszystkie składniki :)
SKŁADNIKI
1 opakowanie twardego tofu
1/4 kubka sosu sojowego
2 ząbki czosnku, posiekane
ok. 1 i 1/2 cm imbiru, startego
1 łyżka płatków gochugaru
1 łyżeczka oleju sezamowego
2 łyżki cukru
1 łyżka mirinu
1/2 kubka wody
olej do smażenia
zielona cebulka, posiekana
prażony sezam do podania
PRZYGOTOWANIE
W miseczce łączymy ze sobą sos sojowy, czosnek, imbir, płatki gochugaru, olej sezamowy, cukier oraz mirin. Odkładamy.
Tofu kroimy w średniej grubości plastry i odsączamy z nadmiaru wody przy pomocy ręcznika papierowego. Na patelni rozgrzewamy olej. Smażymy na nim plastry tofu z każdej strony aż do uzyskania pięknego złotego odcienia. Gotowe ściągamy z patelni, którą wycieramy z większości pozostałego oleju. Na rozgrzaną patelnie wlewamy wcześniej przygotowany sos oraz pół kubka wody. Dodajemy tofu i gotujemy całość na średnim ogniu aż do momentu gdy płyn się zredukuje i delikatnie skarmelizuje. Ściągamy z ognia.
Podajemy jako przystawkę lub z ryżem, obficie posypane zieloną cebulką oraz sezamem. Smacznego!