Witajcie nasi drodzy czytelnicy po tej mało planowanej przerwie w nadawaniu. Mamy nadzieję, że nie wypadłyśmy zupełnie z wprawy. Wybaczcie nam więc ewentualne potknięcia po drodze i zanurzcie się w krótkiej historii potrawy, którą na pewno wszyscy dobrze kojarzycie. Dziś na tapetę bierzemy bowiem chunjuan czyli chińskie spring rolls!
Przeszłość naszego dzisiejszego dania głównego jest dosyć długa. Już podczas panowania dynastii Jin znane były tzw. dania wiosenne. Były to cieniutkie naleśniki w które zawijano świeże warzywa i owoce na początku sezonu wiosennego. Były one traktowane jako podarunki dające błogosławieństwo najbliższym. Oczywiście jak możecie się domyślić, początek sezonu wiosennego to oczywiście również obchody Chińskiego Nowego Roku. Do dziś zresztą spring rollsy to jedno z popularniejszych dań podawanych na świątecznych stołach.
Jak to bywa z większością potraw, tak i spring rolls szybko ewoluowały. Co ciekawe były one dostępne zarówno na stołach najbogatszych, jak i tych biedniejszych mieszkańców Chin. Wszystko rozbijało się o nadzienie. Biedniejsi wypełniali je dużą ilością marchewki oraz innych szeroko dostępnych warzyw. W spring rollsach na bogato spotkać można było na przykład kiełki fasoli, jajka, makaron, szpinak oraz oczywiście mięso. Tak podane stały się coraz bardziej luksusowym dodatkiem do cesarskich biesiad. Mistrzowie kuchenni w okresie dynastii Ming wyprowadzili tę potrawę na jej wyżyny. To wtedy też zaczęto używać ciasta, które dziś stosujemy do ich wykonania.
Nie chodzi tu o płaty papieru ryżowego. Taki używany jest głównie w przypadku wietnamskich spring rolls (które zresztą możecie spróbować przygotowując jeden z naszych przepisów – spring rolls z pulpecikami lub spring rolls z marynowaną wołowiną). W tym przypadku użyte jest niezwykle cienkie pszenne ciasto, które niestety bardzo ciężko przygotować jest samodzielnie w domu. Na całe szczęście już od jakiegoś czasu ciasto to można dostać w większości sklepów z żywnością azjatycką. Paczki są zwykle pół kilowe i mrożone, także nie ma większych problemów z ich przechowywaniem. Zakładając, że jesteście szczęśliwymi posiadaczami zamrażarki.
Przepis ten wykorzystuje mięso, ale szczerze mówiąc uważamy, że równie dobrze można tu użyć tofu lub jakiegokolwiek innego zamiennika którego używacie. Reszta składników (łącznie z przepysznym sosem do maczania, który gorąco polecamy!) jest przyjazna bezmięsnym :)
na nadzienie: 1/4 kubka grzybów mun, namoczonych w kubku ciepłej wody 4 średniej wielkości kotlety schabowe lub 0,5 kg schabu zielona cebulka 2 łyżki sosu sojowego 1 łyżeczka oleju sezamowego 1 łyżka skrobi kukurydzianej 2 kubki drobno posiekanej kapusty białej 3 jajka dodatkowo: 1 łyżeczka soli 1 łyżka sosu sojowego 1/2 łyżeczki mielonych ziaren pieprzu syczuańskiego 1/2 łyżeczki oleju sezamowego oprócz tego: około 16 płatów ciasta do spring rolls olej do smażenia na dip: 4 ząbki czosnku 1/4 łyżeczki soli 1 łyżeczka octu ryżowego 1 łyżeczka płatków chili 1/4 łyżeczki oleju sezamowego 3 łyżki sosu sojowego Na początku przygotowujemy nadzienie. Namaczamy grzyby mun w ciepłej wodzie przez co najmniej 15 minut. Po tym czasie płuczemy je pod zimną wodą. Następnie drobno je siekamy. Mięso kroimy na cienkie paski przypominające długie zapałki. Na podobne kawałki kroimy też zieloną cebulkę. W misce łączymy mięso, część posiekanej zielonej cebulki, sos sojowy, olej sezamowy oraz skrobię kukurydzianą. Dokładnie mieszamy i zostawiamy na chwilę do przegryzienia się smaków. Siekamy kapustę. Jajka roztrzepujemy razem w misce. Rozgrzewamy patelnię z niewielką ilością oleju. Na rozgrzaną wylewamy jajka. Smażymy je nie mieszając. Przewracamy na drugą stronę. Nie przejmujemy się ich wyglądem, kolejnym bowiem krokiem jest posiekanie je w paski. Pokrojony omlet odkładamy. Patelnię rozgrzewamy ponownie, tym razem z większą ilością oleju. Na rozgrzanym smażymy mięso z marynatą aż delikatnie się zetnie, ale nie będzie wysmażone. Ściągamy je z patelni. Następnie wrzucamy kapustę i smażymy przez jakieś 15 sekund. Dorzucamy posiekane grzyby oraz resztę zielonej cebulki. Smażymy dalej aż kapusta trochę zmięknie. Dodajemy mięso oraz omlet i smażymy wszystko razem przez około minutę, cały czas mieszając. Nadzienie przyprawiamy solą, sosem sojowym, olejem sezamowym oraz mielonym pieprzem syczuańskim. Dokładnie mieszamy i ściągamy z patelni. Pozwalamy by całość trochę ostygła zanim zajmiemy się zwijaniem naszych spring rolls. Rozkładamy przed sobą płat ciasta na spring rolls rogami do siebie. Kładziemy na nim część nadzienia. Zaczynamy zawijanie od dołu, następnie nakładamy na siebie boki ciasta. Zwijamy je razem z nadzieniem. Najlepiej oglądnijcie jednak ten filmik :) Przed smażeniem możemy przygotować dip. Wystarczy, że ząbki czosnku rozetrzemy w moździerzu razem z solą. Do tej pasty dodajemy ocet, płatki chili, olej sezamowy oraz sos sojowy i wszystko dokładnie mieszamy. Smażyć można zarówno na patelni, woku jak i w wybranym garnku. Rozgrzewamy około 2 kubki oleju. Na gorącym kładziemy kilka naleśników. Smażymy co jakiś czas przewracając, aż osiągną złoto-brązowy kolor. Odsączamy na papierowym ręczniku. Podajemy ciepłe razem z dipem.SKŁADNIKI
PRZYGOTOWANIE